Dlaczego dzieci nie słyszą słowa: "NIE"?

Dlaczego dzieci nie słyszą słowa: "NIE"?

Dlaczego dzieci nie słyszą słowa: "NIE"?

Zakazujesz, mówisz stanowcze: "NIE!", a do dziecka nie dociera? Dlaczego dzieci nie słyszą słowa: "NIE"? Odpowiedź jest prostsza, niż myślisz. Nie łatwa do zrealizowania, ale zdecydowanie warta całego wysiłku.

Dla dzieci ciągle masa rzeczy jest nowa, nieznana i interesująca. To czy i kiedy zrozumieją dany zakaz, zależy od tego, w jaki sposób Ty mu to przekażesz. Tak, to naprawdę zależy tylko od Ciebie!

Spotkałam się z wieloma opiniami, że im bardziej mówimy dziecku: "nie", tym bardziej ono robi na złość. Nic bardziej mylnego. Dzieci nie robią na złość. Reagują tylko tak, jak potrafią na znane lub kompletnie niepojęte dla nich rzeczy.

Dziecko przychodząc na świat, ma wszystko puste, czyste i nieznane. To rodzice, opiekunowie, osoby, z którymi spędza najwięcej czasu, pokazują mu świat. W tych rzeczach są również granice i zasady. By dziecko mogło Cię "posłuchać", najpierw Ty musisz wsłuchać się w jego potrzeby. To Ty jesteś jego przewodnikiem. Każde dziecka zachowanie zależy do Ciebie.

Więc dlaczego dzieci nie słyszą słowa: "NIE"?

Przy tłumaczeniu co wolno, a co nie, warto pamiętać o tym, by rzeczywiście TŁUMACZYĆ. Jeśli mówisz dziecku: "nie może, bo nie" - to nie zadziała. Nawet malutkiemu dziecku od samego początku należy tłumaczyć. Każdą naszą decyzję, opowiadać, dlaczego tak, a nie inaczej postępujemy. Dlaczego uważamy, że to jest słuszne, a coś innego złe. Tłumacząc dziecku, rozjaśniamy mu sprawę. Dbamy o jego świadomość, nie lekceważymy go i nie robimy mu na złość. Sprawiamy, że czuje się (bo przecież jest!) ważne.

Pamiętaj, że tłumaczenie dziecku, nawet tej samej rzeczy nie zawsze kończy się na dwóch czy pięciu razach. Bardzo ważna jest tutaj Twoja cierpliwość. To ogromny prezent, jaki możesz dać swojemu maluchowi.

Różne sytuacje mogą zaprowadzić do tego, że zabraniamy dziecku czegoś, co kiedyś mogło robić. Nie dziw się wtedy, że dziecko się złości i irytuje. Jemu naprawdę ciężko jest zrozumieć, dlaczego nagle mu zabraniasz czegoś, co już robił. Nierzadko zdarzy się tak, że tłumacząc dziecku swoją decyzję, musisz to najpierw wyjaśnić sobie. Być może czasem okaże się, że ten zakaz jest zbędny?

Bardzo często zdarzają się też sytuacje, w których dziecko zakazaną przez rodzica rzecz widzi u innych osób. Nie odpowiadaj wtedy, że nie obchodzą Cię inni. Po raz kolejny WYTŁUMACZ. Wyjaśnij, że Twoje zdanie jest inne i naprawdę chcesz dla niego jak najlepiej. A czy Ty potrafisz zmieniać zdanie? Próbować innych rzeczy niż Twoje dotychczasowe przekonania? Być może warto, razem z maluchem sprawdzić, czy, aby coś innego nie jest też w porządku. To będzie dla Was wspaniała przygoda. Razem doświadczycie nowej rzeczy i RAZEM będziecie mogli wyciągnąć z niej wnioski.

Zdarza się też, że robiąc coś sami, choćby najzwyklejsze czynności domowe, zabraniamy ich dziecku. Mówimy, że jest za małe, że mama zrobi to szybciej i lepiej, a co najgorsze, że ONO SOBIE NIE PORADZI. Oczywiście nie namawiam Was byście dali dwulatkowi nóż i pozwolili skroić 2 kg marchewki, ale jestem przekonana, że możecie rozwiązać sytuację tak, by dziecko robiło to z Wami. Myjąc naczynia, dać mu plastikowe pojemniki lub sztućce, obierając warzywa podawać mu, by wrzucało do garnka, wyciągając pranie z pralki, możecie podawać mu skarpety, by układało je do powieszenia. Dziecko wtedy spędza z Tobą czas, pomaga Ci w obowiązkach domowych, czuje się ważne i doceniane. To buduje też jego samoocenę i wiarę w swoje możliwości. Rozwijają się przy tym również manualne umiejętności Twojego szkraba. Zaspokajasz ogromną ciekawość Twojego dziecka, a one chłoną wiedzę jak gąbka. Bardzo jej potrzebują do prawidłowego rozwijania się.

Mają miejsce też sytuacje, w których zabraniamy dziecku, ale pozwalamy innym. Na przykład nie pozwalamy zjeść cukierków, które kupiliśmy dla gości, których spodziewamy się wieczorem. Dziecko czuje się wtedy gorsze i mniej ważne niż ktoś, kto ma do nas zawitać. Może warto poczęstować dziecko jednym cukierkiem i WYTŁUMACZYĆ, że przygotowaliśmy to dla gości i jak tylko przyjdą, razem z nimi będzie mógł się poczęstować.

Co, jeśli niemowlę nie reaguję na słowo: "NIE"?

Tak jak już pisałam, uważam, że od pierwszych chwil, dziecku należą się wyjaśnienia. Tłumaczenie każdej rzeczy, każdego zachowania i każdej decyzji. Z malutkim dzieckiem jest jeszcze jedna ważna sprawa. Zabraniając mu czegoś, wytłumacz, opowiedz, co o tym myślisz, ale też ZAJMIJ GO CZYMŚ INNYM. Maluszek nie potrafi sam znaleźć dla siebie innego zajęcia. Jeśli już coś mu się spodoba, a akurat nie może tego robić, to Ty musisz mu zająć czas czymś innym, zainteresować go na nowo.

Istotny jest również sposób, w jaki mówisz do dziecka. Dziecko doskonale wyczuwa Twój ton i emocje towarzyszące Ci przy zwracaniu się do niego. Jeśli od razu jesteś zdenerwowany i z góry zakładasz, że dziecko Cię nie posłucha i zrobi Ci "na złość" to tak też się stanie. Maluch odbije Twoje emocje. Staraj się przy tym wszystkim zachować jak największy spokój. Dla niego, dla Ciebie, dla Waszej wspólnej przyszłości.

Zwróć uwagę również na to, by mieć z dzieckiem kontakt wzrokowy. Schylić się do niego, a nie stać nad nim tłumacząc mu swoje zdanie. Taka pozycja sprawi, że dziecko będzie czuło się z Tobą równe. Nie będzie odczuwało nacisku, presji i złości osoby, która stoi nad nim.

Trzymam kciuki za Waszą drogę przez życie, przez nowe i utarte szlaki. Powodzenia!

Więcej na ten temat znajdziesz w moich książkach: "Oczami dziecka", "Rodzeństwo bliskości"
a także DARMOWYM e-booku "Dogadaj się z kilkulatkiem".

Powrót do blogu